wtorek, 26 listopada 2013

Galaxy czyli podróże w kosmosie :)


Idąc śladami Dagmary zapisałam się do paznokciowego klubu :D. Cała podekscytowana wracałam dzisiaj do domu po maturach, żeby zrobić wzór tego tygodnia, którym jest Galaxy :)



Zawsze mi się podobały takie paznokcie, bo to coś prostego,a efekt wyjątkowy :) Jednak jak już sama się za to biorę... to wychodzą jakieś maziaje :( 

No,ale przechodząc do sedna:

Lakiery 
Standardowo - baza i top eveline :)

Czarny - One Colour z AllePaznokcie nr 67
Biały - Sensique nr 101
Hologram - Perfect Lady HM-472
Opalizujący róż - Wibo nr 169
Niebieski - Golden Rose Charming nr 72
Złoty - Coral Prosilk nr 127
I brokatowy top z Essence 





A to już "kosmos", który wyszedł spod mojej ręki :) Niestety wygląda jak wygląda :(
Nie mogę się doczekać kolejnego tygodnia, super zabawa :)))
 
 

sobota, 23 listopada 2013

haul lakierowy :)

Miałam poczekać do jutra, na światło dzienne, ale stwierdziłam, że słońca i tak nie będzie więc muszę sobie poradzić fleszem - nie wyszło profesjonalnie bo nie posiadam profesjonalnego sprzętu :( Robiłam co mogłam, mam nadzieję, że choć trochę udało mi się oddać urok moich polepszaczy jesiennej chandry :)

Jako baza : Eveline 8 w 1

Top : Eveline 3 w 1 Wysuszacz, Utrwalacz, Nabłyszczacz

Kolory:
1 od lewej - Eveline miniMAX nr 804 - piękny głęboki, ciepły róż jeżeli to mogę tak określić :) Szukałam takiego dłuuuugo.

2 - Perfect Lady Glamour Professional nr HM-472 Błękitny kameleon - mój hit tak jak cała Drogeria Niskich Cen gdzie można dostać ten lakier

3 - Wibo Express growth nr 169 - ostatni szał i hit w blogosferze... Kupiony na ostatniej szalonej promocji w Rossmannie. Rzeczywiście daje radę, ale bez kolorowego podkładu potrzebuje minimum 3 warstw :)

4Eveline miniMAX nr 800 - także znaleziony w DNC blady róż, choć w słoiczku wygląda ciemniej. W opakowaniu widać drobno zmielone drobinki, ale na paznokciu trzeba się przyjrzeć

5 - Sinsay nr 56 X TURQUOISE - ładny kolor, ale najpiękniej wygląda nałożony na jedną warstwę czarnego lakieru :)

Przejdźmy do zdjęć. Wyszło jak wyszło :(
















Niestety tylko Eveline potrzebowały dwóch warstw. No,ale pozostałe to są jednak lakiery "specjalne" bez konkretnych pigmentów. Moim hitem jest ten "no name" z Perfect Lady - no coś niesamowitego!! Nie spodziewałam się tak pięknego efektu za ledwo ponad 4 zł. Siedziałam w łazience u mojego chłopaka i podziwiałam jak fantastycznie odbija światło :) Idealne oddanie słów HOLOGRAFICZNY lakier :)


Pozdrawiam was :) szykuję kolejny wzór na paznokciach, teraz tylko dobrać kolory :)

czwartek, 21 listopada 2013

pazury, pazury, pazuuury :)


Dzisiejszy dzień był wielkim salonem kosmetycznym :)
Bogatsza w kolejne punkciki doświadczenia...

A dziś prezentuję wam taki mój mini mani, bo jesienią nie ma ochoty na szaleństwa kolorami




Ten oto malutki (choć nie do końca, bo jak na lakier to całkiem spory - 9,5 g) słoiczek jest moim bohaterem ostatnich kilku tygodni. Kupiłam go na ostatniej wielkiej promocji kosmetycznej w Biedronce, więc nie wiem czy będzie dostępny w drogeriach.

Lakier firmy Bell o numerze.. hm na buteleczce jest tylko odciśnięte 29. Żadnej nazwy, numerów... :( Ma być szybkoschnący, kryć przy jednej warstwie i dawać niesamowity połysk. Jak z tym jest?

Szybkoschnący - ani tak ani nie. Raczej regularnie jak inne przeciętne lakiery.

Krycie - owszem, możemy uzyskać pełne przy jednej warstwie, ale zapobiegawczo najlepsze są dwie :) czasami daje nawet efekt sztucznych paznokci

Połysk - serio... piękny! Żaden top coat jakiego używałam nie dawał takiego połysku, takiej wiecznie mokrej tafli. Coś pięknego.



Będąc ostatnio na zakupach z mamą, w dużym Carefourze natrafiłam na takie cudeńka

Piękne kawiorowe kuleczki, choć słabo nadają się do nakładania ich na całe paznokcie. Ale jako akcenty sprawdzają się w swojej roli niesamowicie! Solidne szklane buteleczki z sylikonowymi zatyczkami, które łatwo wyciągnąć, ale nie wypadną same. Same kuleczki wydają się metalowe, ale są leciutkie i dobrze przyklejają się do lakieru. Kolory także zachwycają. Na żywo szczególnie srebrny, złoty i amarant wyglądają nieziemsko - metaliczny połysk.













 A to już moje małe wytwory właśnie z użyciem obu produktów :) Jak dla mnie jest to idealny nude, a srebrne dodatki pięknie się z nim komponują tworząc niewyzywający manicure :)
Na zdjęciu wyżej wybaczcie moje "błyszczące" palce, ale cała uwalona byłam brokatowymi cieniami do powiek :D













Tyle na dziś :) Jak macie jakieś pomysły - śmiało! Inspirujcie!

środa, 13 listopada 2013

Zombie :)


Wreszcie zebrałam się i mogę napisać to co ostatnio dręczyło mnie najbardziej :D
czyli zdjęciowy tutorial jak zrobić z siebie zombie/szwędacza :>

Zacznijmy od rzeczy, które będą nam potrzebne

1. Paletka cieni do powiek - głównie chodzi tu o zielenie, żółcie i czerwień
2. Ciemny fiolet
Te cienie posłużą do robienia sińców
3. Pędzelki - od lewej do podkładu, kulkowy do ładnego blendowania cieni, cienki, skośny do detali i zwykły języczek
4. Czarny eyeliner, może być kredka. Byle nie cień bo na kleju nie będzie się trzymał
5. Najzwyklejsza chusteczka higieniczna 3 warstwowa (to ważne!)
6. Byle jaki, najtańszy podkład, może być nawet jaśniejszy.
7. Krwistoczerwona szminka :)
8. Zwykły, szkolny klej w sztyfcie






Bierzemy chusteczkę, rozwarstwiamy i bierzemy jedną. Na początku najważniejsze żeby pourywać te idealnie proste krawędzie bo one psują efekt.
Później będziemy rwać na różnej wielkości kawałki :)






Zaczynamy nakładać klej na twarz (na chusteczkę może być ciężko bo zacznie się rozrywać) i naklejamy w wybrany wzór te porozrywane kawałki (można zrobić całą twarz, połowę - co kto lubi)







Tak wygląda mniej więcej oklejona twarz :)










Teraz w miejscu w którym chcemy naszą ranę, naklejamy więcej warstw chusteczki - około 3 lub 4. I czekamy kilka minut aby wyschło.
Pamiętajcie żeby się za dużo nie śmiać :D bo to odkleja naszą "nową skórę"










Kolejnym etapem jest zrobienie rany. Czyli patyczkiem lub wykałaczką robimy dziurę o wielkości jaką chcecie :)
Tylko UWAGA żeby się nie skaleczyć bo o to łatwo, mamy grubą warstwę kleju i chusteczek do przebicia







I zaczyna się kolorówka. Ja zostawiłam drugie oko pomalowane, a to zmyłam. Na całość twarzy, włącznie z chusteczką nałożyłam podkład. Dlatego był nam potrzebny byle jaki, najtańszy bo chusteczka dużo chłonie.
Ja kupiłam swój w Lidlu na promocji za 99 gr :D Spisał się super w tym projekcie.






Ranę zamalowujemy na czarno, a fioletowym cieniem i pędzelkiem do blendowania robimy smugi. Nie musi być dokładnie!











 Pozostałymi cieniami, czerwonym, żółtym i zielonym robimy dokładnie to samo. Najlepiej żeby cienie były matowe lub ewentualnie miały malusie drobinki. Delikatnie obrysowałam i roztarłam wszystko szminką i dosłownie naciapałam ją w różne pogniecione miejsca żeby dać efekt popękanych naczynek :)













Tutaj zrobiłam tylko fioletowym i czarnym cieniem sińce pod oczami i na linię wodną nałożyłam skośnym pędzelkiem czerwony cień żeby uzyskać efekt przekrwionego oka











I tak na dobrą sprawę, to tyle :) Zawsze jeszcze można dodać sztuczną krew dla lepszego efektu, ale ja z czystego lenistwa pominęłam ten krok :D

Dla szerszych, dokładniejszych i bardziej profesjonalnych informacji zajrzyjcie TU  <- klik. Stąd brałam inspirację lub nawet - po prostu zerżnęłam żeby sprawdzić co i jak :P
Najmniej przyjemne w tym wszystkim jest... ściąganie kleju z policzków :(

Powodzenia! I wielu mózgów do zjedzenia :)

poniedziałek, 11 listopada 2013

TAG :)?

 POTRAKTUJMY TO ZUPEŁNIE JAK ZABAWĘ :)

Coś czego się ZUPEŁNIE nie spodziewałam :) Zostałam oTAGowana :D
TAGi w prostym języku polegają na "wykonywaniu zadań", które są wymagane w konkretnym TAGu :)
Zostałam wyzwana w TAGu: Liebster Blog Award:
Po krótce zasady:
„Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej,lecz nie tylko, liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował”.

Jako, że nie zawiązałam jeszcze żadnych znajomości z blogosfery to mogę wyzwać tylko dwie osoby :D
Milenę (możesz odpowiedzieć w komentarzu :>)
Dagę  (choć wiem,że to niezgodne z regulaminem :( )

 Otrzymane pytania:

1. Bez jakiego kosmetyku nie możesz się obejść?
Zimą to będzie podkład/fluid, latem zdecydowanie tusz do rzęs!
2. Zawsze masz pomalowane paznokcie?
Staram się. Nawet jeśli to tylko odżywka :)
3. Co Cię nakłoniło do założenia bloga i ile już blogujesz?
od wieeeeeeelu lat prowadzę fotobloga. 
Do tego namówił mnie mój chłopak :) Póki co - uczę się
4. Na jaki kolor zwykle malujesz paznokcie? 
Rzadko maluję tylko na jeden kolor. Zazwyczaj staram się, 
żeby było na nich coś ciekawego :)
5. Co szanujesz/lubisz w ludziach?
jak są. nie ważne czy w dobrych czy w złych chwilach.
6. Jakie blogi najchętniej czytasz?
Kosmetyczne! Wiadomo :D 
Ale jak ktoś ciekawie pisze to i o codziennym życiu chętnie poczytam
7. Jaki jest Twój ulubiony smak z dzieciństwa?
od zawsze na zawsze karmel i toffi. Ze słodyczy to chyba lody-pałeczki :)
8. Jak wygląda Twój poranek?
4x10 minut drzemki, wstaję ~ 45 minut przed wyjściem, 
herbata, śniadanie, toaleta, ubieram się,maluję - gotowa :)
9. Jak widzisz siebie za 10lat? 
Kochana żonka, czekająca na swojego męża w domku na "wsi" :)
a w tygodniu zapalona kosmetyczka w swoim salonie
10. Chodzisz w związnych włosach czy raczej nie?
Jak już są bardzo niesforne to w luźnym warkoczu, 
ale budowa mojej głowy nie pozwala na szał z fryzurami :(
11. Co najbardziej Cię denerwuję na blogach?  
Pitolenie o wszystkim tylko nie o temacie postu. :S
i byle jakie podejście

Z mojej strony tyle :)
Teraz tylko 11 pytań.
1. Co uważasz za swój największy sukces?
2. Twój wymarzony zawód
3. Co jest Twoją największą pasją i dlaczego właśnie TO
4. Jaki gadżet to Twój must-have
5. Czy pory roku wpływają na Twój humor, nastrój i dbanie o siebie?
6. Ile razy dziennie spoglądasz w lusterko :D
7. Co jest według Ciebie wizytówką u kobiety i u mężczyzny (np dłonie, oczy, ubiór...)
8. Czy jest coś w Twoim życiu co chciałabyś zmienić?
9. Możesz o sobie powiedzieć, że jesteś z siebie dumna?
10. Słówko, które wywołuje u Ciebie śmiech
11. Tematy o których lubisz czytać
:) Zabawa bardzo fajna, ale gorzej jak się nie ma z kim podzielić :(
czekam na odpowiedzi tak czy siak! :*
Jeżeli ktoś jeszcze tutaj zagląda, czyta - też odpowiedzcie na pytania! Chętnie poznam inne osoby :)
A co do notki o zombie - dajcie mi jeszcze czas :D Samo zrobienie nie trwa długo, ale muszę się przygotować i zdejmowanie tego "makijażu" bardzo BOLI moją skórę :P

piątek, 1 listopada 2013

I WANT BRAINS




Tak, gdybym gdzieś szła na halloween to pewnie w ten sposób
wyglądałoby moje przebranie :)
ale bardziej bym je dopracowała np sztuczną krwią

Niesamowite jak niewiele potrzeba i jak łatwy do zrobienia jest ten "look" :D 
Trochę chusteczek, czarny eyeliner, kilka kolorów cieni, podkład, klej, gąbka i czarna kredka... :)
Jeżeli chcecie zobaczyć "making of" takiego "makijażu" to dajcie znać. Super zabawa i myślę,że jak na pierwszy raz... efekt jest niezły :D